Pomimo faktu, że przeciążenie syryjskiej broni chemicznej we włoskim porcie Gioia Tauro wywołało wiele niezadowolenia i niepokoju wśród ludności, miejscowi pracownicy mają nadzieję, że będzie w stanie pozytywnie wpłynąć na pracę największego portu na Morzu Śródziemnym.
Kilka dni temu przybyło do miejsca docelowego około 560 ton niebezpiecznych chemikaliów, które są obecnie dokładnie testowane. Oczekuje się, że pod koniec miesiąca kontenery zostaną załadowane na amerykański statek, po którym eksperci przeprowadzą operację niszczenia broni chemicznej Syrii na wodach międzynarodowych.
Tymczasem lokalni mieszkańcy nie ukrywają swojego niezadowolenia z wyboru ONZ i Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW). Członek stowarzyszenia handlowego SUL, Carmelo Cozza, potwierdził, że cała populacja małej pobliskiej wioski San Ferdinando była zdecydowanie przeciwna operacji w porcie Joya Tauro.
„Szkoły są bardzo blisko!” - Kotstsa był oburzony i kontynuował: „Nie otrzymaliśmy oficjalnie wszystkich informacji o składzie transportowanych substancji ani nie zapoznaliśmy się z planem działania i ewakuacji na wypadek awarii”.
Władze lokalne twierdzą, że wszystkie niebezpieczne substancje zawarte w broni chemicznej Syrii były wcześniej w porcie Joya Tauro i nie spowodowały żadnych wypadków. Domenico Bagala, szef terminalu, na którego terytorium planowany jest przeładunek, powiedział dziennikarzom, że wszystkie szczegóły dotyczące zbliżającej się operacji nie są jeszcze znane. Zakłada się tylko, że nie zajmie to więcej niż 24 godziny.
„Musimy jeszcze dowiedzieć się, jak wszystko się stanie” - wyjaśnił szef terminalu.
Tymczasem przedstawiciel innego stowarzyszenia handlowego, Salvatore Laroca, zasugerował, że niezadowolenie i panika wśród miejscowej ludności były spowodowane początkowo nieprawidłową organizacją operacji przeładunku broni chemicznej. Larocca powiedział również, że planowany transfer 60 pojemników z substancjami niebezpiecznymi może pozytywnie wpłynąć na reputację portu, który obecnie przeżywa ciężkie chwile.
„To prestiżowa operacja. I dobrze, że dyktator zgodził się przenieść broń, która zabiła tak wielu ludzi. ”
Zbudowana dwadzieścia lat temu Joya Tauro ma obecnie problemy finansowe, ponieważ nie może właściwie konkurować z portami w krajach sąsiednich. Mówimy o nowoczesnym Pireusie w Grecji i porcie Said w Egipcie, który oprócz wszystkiego innego nakłada znacznie niższe podatki niż port Kalabrii.
„Od 2011 r. Joya Tauro przeżywa kryzys, a ponad 400 jego pracowników zostało wysłanych na czas nieokreślony” - mówi Kotstsa, wspominając, że port obsługuje około 1300 osób. „Jedynym plusem tej operacji przeładunkowej jest to, że ponownie rozmawialiśmy o porcie.”
Wcześniej włoskie media wielokrotnie udostępniały dane z „wiarygodnych źródeł” dotyczące wysyłek narkotyków na terytorium Joya Tauro. Według dziennikarzy liczne klany i grupy mafijne często nielegalnie rozładowują całe pojemniki z zabronionymi substancjami przeznaczonymi do dalszej sprzedaży.
Jednak Bagala zaprzecza wszystkim plotkom: „Ponieważ Joya Tuaro obsługuje około jednej trzeciej wszystkich statków przybywających do kraju, mamy do czynienia z ogromną liczbą zaplombowanych kontenerów. Ale pomimo tego, że znajdujemy się w trudnej sytuacji finansowej, dysponujemy wszystkimi niezbędnymi nowoczesnymi środkami weryfikacji i bezpieczeństwa, takimi jak systemy śledzenia w podczerwieni i bezpieczeństwo wewnętrzne. ”