Dzisiaj wszyscy słyszeli o mafii. Około 1860 r. Słowo to weszło w język włoski, aw 1866 r. Użyło go konsul brytyjski na Sycylii, który poinformował kierownictwo o „... juntach wybranych przez mafię (hiszpański. junta - „spotkanie, komitet, stowarzyszenie”), które uczestniczą w dochodzie pracowników, utrzymują kontakt z przestępcami. ”
Organizacja, o której mówił konsul, ma pochodzenie historyczne. Słowo najprawdopodobniej ma arabskie korzenie:mu'afah. Termin ten ma wiele znaczeń: ochrona, umiejętności, umiejętności, bezpieczeństwo, wydajność.
Ale istnieje piękniejszy wariant pochodzenia. Podczas powstania 30 marca 1282 r., Które wybuchło na Sycylii i przeszło do historii pod tą nazwą „Sycylijskie Nieszpory”płacz się urodziłM.orte a)lla F.rancia, Jatalia a)nela! ”(„ Śmierć Francji, weź oddech, Włochy! ”). Pierwsze litery tego hasła składają się na słowo MAFIA.
Znalezienie podstaw organizacji jest jeszcze trudniejsze. Według wielu historyków ziarno, z którego pochodzi ta zbrodnicza organizacja, zostało zasiane już w XII wieku, kiedy pojawiły się tajne stowarzyszenia przeciwko Świętemu Cesarstwu Rzymskiemu narodu niemieckiego. (Sacrum Romanorum Imperium Nationis Germaniae).
Niektóre źródła wskazują na dynastię Bourbon, która korzystała z usług byłych rabusiów do patrolowania odległych jednostek na wyspie. Ci z kolei szybko zaczęli brać łapówki, zamykając oczy na pewne punkty.
Wielu specjalistów opiera się również na fundamencie tak zwanej organizacji gabellotti, która zbierała hołd dla państwa lub pośredniczyła między chłopami a właścicielami ziemskimi.
Szybko się wzbogacili, zastraszając tych pierwszych i przemawiając jako przedstawiciele innych. Po zdaniu sobie sprawy z tego, jaka moc wpadła w ich ręce, Gabelloti stworzył oddzielną kastę, której podstawą był kodeks honorowy i półoficjalna struktura.
Wszystkie te teorie mają jeden wspólny wspólny element: ogromna przepaść, która przez stulecia oddzielała Sycylijczyków od przedstawicieli „obcych” sił.
Nikt nigdzie nie czuł się tak bezradny i upokorzony, jak pozbawiony korzeni sycylijski chłop, zmuszony do ciężkiej pracy w lokalnych latifundiach - dużych posiadłościach feudalnych, których właścicielami są wiecznie nieobecni władcy mieszkający w Neapolu lub Palermo. System latifundii został wynaleziony w starożytnym Rzymie i trwał do drugiej wojny światowej. Jak widać, gdzie zwykły system władzy i sprawiedliwości nie mógł sobie poradzić, kwestia pojawienia się lokalnych sędziów - tzw. Amici (przyjaciele) lub uomini d'onore (ludzie honoru) - była tylko kwestią czasu.
W książce „Podróż na Sycylię i Maltę” (Viaggio in Sicilia e a Malta) angielski podróżnik i pisarz Brydone Patrick (1743-1818) w 1773 r. Opublikował ten komentarz:
„Bandyci to najbardziej szanowani ludzie na wyspie, o najbardziej szlachetnych i romantycznych nastrojach, którzy traktują to jako kwestię honoru; okazują sobie wzajemny szacunek, a także wszystkich, którzy kiedykolwiek przysięgali wierność; ponadto wykazują się niezachwianą lojalnością. Administracyjni i urzędnicy sądowi są często zobowiązani do ich obrony, a nawet do zadowolenia. Wiadomo również, że ci bandyci są pełni determinacji i rozpaczy. Tak mściwi, że nie zawahają się zabić każdego, kto jest nawet podejrzany o prowokację. ”
Te słowa można powtórzyć 200 lat później.
Jednak większość ludzi nie wie, że Włochy były już na skraju pokonania tej organizacji. Za panowania Mussoliniego legendarny szef policji Cesare Morti stosował brutalne i nielegalne metody w walce z mafią. A gdyby nie druga wojna światowa, być może zdołałby ją zniszczyć na zawsze. Jak na ironię, amerykańska interwencja zniszczyła siły. Przygotowując lądowanie żołnierzy na Sycylii, mieli tylko jedno wiarygodne źródło inteligencji - mafię.
Kontakty z nią nawiązano za pośrednictwem amerykańskich gangsterów włoskiego pochodzenia, takich jak Lucky Luciano.
Z kolei chciałbym zacytować fragment książki „Wielki Ojciec Chrzestny” Vito Bruschiniego:
„W atmosferze załamania społecznego i politycznego mafia, przy wsparciu sojuszników, zaczęła odzyskiwać kontrolę nad wyspą i dystrybucją podstawowych produktów żywnościowych.
W Palermo żywność importowano na podstawie tego, że w mieście mieszka czterysta pięćdziesiąt tysięcy ludzi. W rzeczywistości, wraz z rozpoczęciem bombardowania miasta, dwie trzecie mieszkańców postanowiło wyjechać na wieś, gdzie wszyscy mieli krewnych lub znajomych. Po tym, jak produkty zostały rozdane kartami wśród mieszkańców pozostałych w mieście, większość jedzenia trafiła na czarny rynek.
Don Calo, gromadząc swoich lojalnych przyjaciół, wyjaśnił im, że pomoc agentom amerykańskich tajnych służb prawie na pewno gwarantuje wolność działania na wyspie po zakończeniu wojny. Dlatego powinieneś współpracować ze swoimi amerykańskimi przyjaciółmi we wszystkich działaniach, w tym sabotażu przeciwko wojskom niemieckim i włoskim.
Stało się to z początkiem wiosny. W nazistowskiej bazie wojskowej, gdzie stacjonowała brygada czołgów Goering, beczki oleju napędowego zastąpiono beczkami wypełnionymi wodą zmieszaną z olejem. Silniki wypaliły się na zbiornikach wypełnionych tą mieszanką, a pojazdy bojowe utknęły w warsztatach na długi czas. Marynarka wojenna ciągle cierpiała z powodu sabotażu: statki musiały pozostać w porcie z powodu różnych obrażeń. ”
Po zajęciu wyspy sojusz wzmocnił mafię, często mianując ważnych członków kierownictwem rządu wojskowego. Spośród 66 miast na Sycylii 62 zostało powierzonych osobom przestępczym. Powojenny boom budowlany we Włoszech przyczynił się do rozkwitu mafii - stał się źródłem ogromnej fortuny dla mafii, która zainwestowała prane pieniądze w legalny biznes lub zwiększyła ją dzięki narkotykom, które na zawsze zmieniły charakter mafii.
W ostatnich latach policja wygrała kilka bitew. Największym sukcesem było aresztowanie w 2006 roku ojca chrzestnego Bernardo Provenzano. 73-letni mafioso skazany zaocznie za kilkanaście morderstw został zabrany do azylu na sycylijskiej farmie.
Mimo sukcesów sądowych porażka mafii jest mało prawdopodobna. Głównie dlatego, że jest już bardzo mocno zintegrowany z włoską gospodarką. Nie bez powodu Włosi nazywają mafię la piovra - ośmiornica.
Z mojego osobistego doświadczenia i opinii jestem pewien, że mafia jest i będzie. Kiedyś zapytałem mojego dobrego przyjaciela Mario, który przez 30 lat pracował z sycylijskim karabińczykiem, czy ona istnieje. Do którego otrzymano szereg emocjonalnych twierdzeń, że nie istnieje, od dawna został pokonany, są to wynalazki dziennikarzy, pisarzy i tak dalej.
Cóż, biorąc pod uwagę moje doświadczenie studiowania i zainteresowania tym zagadnieniem, a także twierdzenie wielu moich włoskich przyjaciół, że jest wręcz przeciwnie, jestem jeszcze bardziej przekonany i szanuję tę strukturę.
Mam nadzieję, że następujące cytaty z moich ulubionych książek pisarzy Mario Puzo i Vito Bruschini wyjaśniają ci pojęcie mafii:
„Kiedyś na południu Włoch (w szczególności na Sycylii) ci, którzy za dużo mówili, mogli zostać zabici przez mafiosi i odciąć swoje języki. Aby wszyscy wiedzieli, za co karali. Kwiat na zwłokach wskazywał na romans. Mafia zawsze zabijała za to, za co wszelkie niewłaściwe postępowanie.
Podczas eskalacji terroryzmu we Włoszech jeden Sycylijczyk chwalił się, że na jego wyspie miały miejsce akty terrorystyczne, które pochłonęły życie niewinnych ludzi (na przykład bomby w kawiarniach, dworcach kolejowych itp.). Nie tak we Włoszech kontynentalnych! „Z nami - powiedział - mafia natychmiast znajdzie winowajcę i nie będzie do tego dobra”.
„W sąsiedniej prowincji Chinesi, być może największej i najbiedniejszej na Sycylii, jeden mały wiejski klan prowadził okrutnego, nieustraszonego gangstera o imieniu Fissolini. W swojej wiosce miał absolutną władzę i praktycznie nie utrzymywał więzi z innymi klanami wyspy. Nie miał pojęcia, jaką moc miał Don Aprile, nie wyobrażał sobie, że ta moc może dotrzeć do jego wioski zapomnianej przez Boga. Postanowił porwać Don Aprile'a i uzyskać dla niego okup. Oczywiście rozumiał, że łamie jedno z niepisanych praw: uprowadzając don Aprile'a, zaatakował terytorium innej rodziny, ale doszedł do wniosku, że ze względu na tak bogaty łup powinien skorzystać z okazji.
Cosca, rodzina, klan, - Podstawowa komórka mafii i zwykle składa się z krewnych. Przestrzegający prawa obywatele, na przykład prawnicy lub lekarze, nie rozrywają, lecz wzmacniają więzi z ich klanem, ponieważ broni ich interesów. Każdy klan jest zamkniętą strukturą organizacyjną, ale może zawierać sojusz z silniejszym i bardziej wpływowym klanem. Cały zestaw klanów jest zwykle nazywany mafią. Ale nie ma ani jednego przywódcy ani dowódcy.
Każdy klan zazwyczaj specjalizuje się w określonej dziedzinie na określonym terytorium. Jeden kontroluje cenę wody i uniemożliwia rządowi budowanie tam, które mogłyby obniżyć tę cenę. W pewnym sensie ten klan niszczy monopol państwowy na władzę. Inny może kontrolować rynek żywności i artykułów pierwszej potrzeby. W tym czasie najpotężniejsi na Sycylii byli uważani za cosca Clericucio z Palermo, ten klan zmiażdżył całą nową konstrukcję na wyspie i cosca Corleone z Corleone, który kontrolował wielu rzymskich polityków i zapewniał transport narkotyków na całym świecie. Były też chciwe klany, które zabierały pieniądze romantycznym młodym mężczyznom na prawo do śpiewania pod balkonami swoich bliskich.
Wszystkie klany regulują przestępczość. Nie tolerowali tych, którzy okradali szanowanych obywateli, którzy uczciwie oddali klanowi część dochodów.
A złodzieje i gwałciciele zostali skazani na jedną karę - śmierć. I oczywiście wszystkie klany nie mogły znieść cudzołóstwa. W takich przypadkach zarówno mężczyzna, jak i kobieta zostali straceni. Nikt nie miał żadnych pytań.
Cosca Fissolini przerwała od chleba do wody. Ten klan kontrolował sprzedaż świętych ikon, pobierał opłaty od rolników, aby chronić stado, i porywał bogatych, którzy stracili czujność.
A kiedy don Aprile i mała Astorre szli powoli ulicą wioski, dwie ciężarówki wojskowe zatrzymały się w pobliżu z piskiem hamulców z Fissolinim, który nie miał pojęcia, do kogo podniósł rękę, i jego ludzi ...
Z książki „Omerta” Mario Puzo.
„Omerta to sycylijski kodeks honorowy, zabraniający nikomu zgłaszania przestępstw popełnionych przez podejrzane osoby”.
„Na czele rodzinnego klanu Corleone był don, kierował wszystkimi działaniami rodziny, ustalał jej politykę. Trzy warstwy, trzy bufory oddzieliły Dona od tych, którzy wypełniali jego wolę, bezpośrednio wykonali jego rozkazy. Tak więc ani jeden ślad nie może prowadzić na szczyt. Pod jedynym warunkiem. Jeśli nie zdradzony przez consigliori. W tę niedzielę Don Corleone udzielił rano szczegółowych instrukcji, co zrobić z dwoma młodymi, którzy okaleczyli córkę Amerigo Bonacera. Ale dał te rozkazy Tomowi Heigenowi osobiście. Po południu Hagen - również na osobności, bez świadków - przekazał te instrukcje Klementse. Clemenza z kolei nakazał Paulowi Gatto wykonanie nakazu. Paul Gatto musiał wybrać odpowiednich ludzi i zrobić dokładnie to, co mu kazano. Ani Paweł Gato, ani jego lud nie będą wiedzieć, co spowodowało ten porządek, od którego pochodzi.
Aby ustalić, że don był zaangażowany, każde ogniwo w tym łańcuchu powinno być zawodne - nigdy wcześniej tak się nie stało, ale gdzie jest gwarancja, że tak się nie stanie? Jednak w tym przypadku narzędzie zostało dostarczone. Jeden link, klucz, powinien zniknąć.
Również consigliori tak naprawdę znaczyło to słowo. To znaczy doradca don, jego pierwszy asystent, jego druga głowa. A także - najwierniejszy sojusznik i najbliższy przyjaciel. To on podczas ważnych podróży służbowych prowadził samochód don, opuścił spotkanie po świeże cygara, kawę i kanapki. Wiedział prawie wszystko, co don wiedział, aż do ostatniej komórki w strukturze władzy. Tylko on, jedyny na świecie, miał okazję, jeśli chciał, zmiażdżyć dona.
Ale sprawa, w której consigliori zdradził swojego don - taka sprawa jeszcze się nie wydarzyła, przynajmniej w pamięci jednego z wpływowych klanów na Sycylii, który osiadł w Ameryce. Byłaby to opcja bez przyszłości.
Z drugiej strony każdy consigliori wiedział, że wierna służba przyniesie mu bogactwo, władzę i honor. Ale kłopoty się trzęsą, o dobro jego żony i dzieci zadba się nie gorzej, niż gdyby on sam żył, był zdrowy i wolny. Ale dzieje się tak, gdy wiernie służymy.
„W tym starożytnym ogrodzie korzenie Michała zostały odkryte przed nim, rodząc ludzi takich jak jego ojciec. Dowiedział się, że pierwotnie słowo „mafia” oznaczało „schronienie”.
Potem stało się nazwą tajnej organizacji powstałej w celu konfrontacji z władcami, którzy tłumili ten kraj i jego mieszkańców przez setki lat. Historia nie zna krawędzi, która byłaby narażona na tak brutalną przemoc. Inkwizycja niczym tornado krążyła po wyspie, nie decydując, kto jest biedny, a kto bogaty. Szlachetnymi właścicielami ziemskimi i książętami Kościoła katolickiego podbili żelazną ręką chłopów i pasterzy swojej władzy.
Instrumentem tej władzy była policja, tak identyfikowana przez ludzi z władcami, że na Sycylii nie ma gorszego przestępstwa niż nazywanie osoby funkcjonariuszem policji.
Szukając sposobów na przetrwanie bezlitosnej pięty autokracji, dręczeni ludzie nauczyli się nigdy nie okazywać urazy i gniewu. Nigdy nie wypowiadaj słów zagrożenia, ponieważ w odpowiedzi na zagrożenie, przed jego wykonaniem, nastąpi natychmiast kara. Nie zapominaj, że społeczeństwo jest twoim wrogiem, a jeśli chcesz wyrównać z nim niesprawiedliwość, musisz udać się do tajnych buntowników, do mafii.
Ta mafia, zyskując na sile, wprowadziła na Sycylii omerta - wzajemna odpowiedzialność, prawo nakazujące milczeć. Na wsi przechodzień lub podróżnik, który prosi o drogę do najbliższego miasta, po prostu nie zostanie uhonorowany odpowiedzią.
Dla członka mafii największym przestępstwem jest na przykład powiadomienie policji, kto go zastrzelił. Albo go zranił. Omerta stała się religią dla ludzi. Kobieta, której mąż został zabity, nie podaje policjantowi imienia zabójcy, imienia tego, który torturował dziecko, zgwałcił córkę. Ludzie wiedzieli, że od władz nie można oczekiwać sprawiedliwości, i poszli za nią do obrońcy mafii. „
Ojciec chrzestny, Mario Puzo