Okazuje się, że złodzieje mają serce. W Wigilię złodzieje we Włoszech wrócili do zrozpaczonej dziewczynki, jej skradzionego szczeniaka.
Włoscy złodzieje okazali hojność, wracając do pięcioletniej dziewczynki Paoli, jej szczeniaka o imieniu Gaia, którego ukradli w zeszłym tygodniu, włamując się do domu rodziny Piazzolla mieszkającej w miejscowości Sangano. Rabusie wynieśli telewizor z domu, kilka innych rzeczy i z jakiegoś powodu zabrali ze sobą czteromiesięczne szczenię.
Jeśli rodzina Piazzolli pogodziła się z rabunkiem, porwanie psa było dla nich największą stratą, a zwłaszcza dla ich najmłodszej córki Paoli. W ciągu kilku dni skradziony szczeniak stał się gwiazdą w Sangano. Jego fotografie wisiały na prawie każdym filarze w mieście: więc dziewczynka i jej rodzice próbowali dowiedzieć się o skradzionym zwierzaku i przywieźć je z powrotem.
Ale wydawało im się to niewystarczające. Wraz z rodzicami dziewczynka napisała reklamę w La Stampa, w której zwróciła się do złodziei, którzy uprowadzili swojego zwierzaka. W swoim liście dziewczyna poprosiła rabusiów, by zwrócili jej psa.
Najwyraźniej, przesiąknięci łzami i błaganiami pięcioletniego dziecka, złodzieje postanowili zwrócić Paolę swojej przyjaciółce. W nocy w domu Piazzolli zadzwonił Kiedy matka dziewczynki podniosła słuchawkę, usłyszała: „Wyjdź na zewnątrz, twoja Gaia na podwórku”. Gdy rodzice dziewczynki opuścili dom, zobaczyli, jak Gaia drży z zimna. Najwyraźniej złodzieje postanowili dać Paole taki prezent na cześć katolickich świąt Bożego Narodzenia, które dziś obchodzą całe Włochy i Watykan.
Dzisiaj, w Bazylice Świętego Piotra w Watykanie, papież Franciszek odprawił swoją pierwszą Mszę Bożonarodzeniową, w której uczestniczyło ponad dziesięć tysięcy osób. Setki ludzi, którzy nie mieli wystarczająco dużo miejsca w katedrze, stali na ulicy, gdzie msza była transmitowana na ogromnych ekranach. Według lokalnych agencji prasowych i telewizji tysiące wiernych z różnych krajów przybyło do Watykanu na mszę bożonarodzeniową.
W swoim przemówieniu do milionów katolików głowa kościoła podkreśliła, że każdy ma prawo wybierać między światłem a ciemnością. Papież wyjaśnił, że w życiu wszyscy są jak jasne czasy. Franciszek wezwał wszystkich, aby nie bali się utrzymywać kontaktu z Wszechmocnym.
Gratulując katolikom na całym świecie, Franciszek nie przegapił okazji, aby raz jeszcze przypomnieć całemu światu o problemach, którymi należy się dziś zająć. Dlatego Papież wezwał do natychmiastowego zakończenia konfliktu w Syrii, który pochłonął tysiące istnień ludzkich i wysłał tysiące ludzi z kraju.
„Wzywam wszystkich wierzących i niewierzących, aby przyłączyli się do mnie w pragnieniu pokoju” - powiedział Francis.
Papież wspomniał także o ofiarach strasznego wraku statku na włoskiej wyspie Lampedusa, a także wyraził kondolencje krewnym wszystkich poległych w wyniku klęsk żywiołowych.
Według lokalnych mediów gratulacje papieża wysłuchali nie tylko wierzący zgromadzeni w Bazylice Świętego Piotra, ale także tysiące widzów telewizyjnych na całym świecie.