Niemcy

Szkice niemieckie. Część VIII (historia Aleksieja)

Koblenz wyrósł z rzymskiego obozu wojskowego. Na przełomie starej i nowej ery, po nieudanych próbach podboju plemion germańskich żyjących na wschód od Renu, państwo rzymskie przystąpiło do obrony i zaczęło umacniać granicę wzdłuż Renu.

Fontanna Arki Noego w Koblencji

Szkice niemieckie. Część I
Szkice niemieckie. Część II
Szkice niemieckie. Część III
Szkice niemieckie. Część IV
Szkice niemieckie. Część v
Szkice niemieckie. Część VI
Szkice niemieckie. Część VII

Szkice niemieckie

Część VIII. Koblencja i Bonn

Koblencja, podobnie jak wiele innych starożytnych miast w Niemczech, wyrosła z rzymskiego obozu wojskowego. Na przełomie starej i nowej ery, po nieudanych próbach podboju plemion germańskich żyjących na wschód od Renu, państwo rzymskie przystąpiło do obrony i zaczęło umacniać granicę wzdłuż Renu. Tak więc w 9 roku naszej ery, u zbiegu Renu i Mozeli, w celu ochrony strategicznych mostów przez te rzeki, wzniesiono obóz wojskowy Castellum apud Confluentes, co po łacinie oznacza „Wzmocnienie u zbiegu rzek”.
Jak powiedziałem w poprzedniej części raportu, strzała rzeki Ren-Mozela w Koblencji, zwana Kącikiem Niemieckim, jest jednym z najbardziej znanych i rozpoznawalnych widoków Niemiec.

Widok niemieckiego narożnika z twierdzy Ehrenbreitstein

Niedaleko południowych obrzeży Koblencji od wschodu wpada do Renu kolejny dopływ - Lahn (Mozela płynie z zachodu), ale istnienie niemieckiego narożnika całkowicie przesłania ten fakt.

W czołówce niemieckiego narożnika

Nazwa tego miejsca pochodzi od tego, że w średniowieczu istniał kompleks budynków należących do Zakonu Krzyżackiego, a w języku niemieckim ten rycerski zakon zawsze był nazywany Niemcem. Na początku XIII wieku w Ziemi Świętej - Palestynie sprawy krzyżowców szły już bardzo źle, a Krzyżacy zaczęli szukać schronienia w Europie dla siebie. Jeden z niemieckich książąt - arcybiskup Trewiru - zaprosił zakonników rycerzy do osiedlenia się w należącym do niego Koblencji w celu ustalenia tutaj medycznej sprawy. Zgodnie z kartą wśród głównych zadań zakonu, podobnie jak ich koledzy, Rycerze Jana między innymi polegali na zakładaniu szpitali i leczeniu pacjentów. Dlatego zamówienie chętnie zareagowało na ofertę i założyło w Koblencji jeden ze swoich kommurstów (oddziałów). Życie jest bardzo różnorodne i nic w nim nie jest pomalowane tylko czernią, a wręcz przeciwnie, tylko białą farbą. Przed bitwą pod Grunwaldem pozostało jeszcze dwieście dobrych lat, a Zakon Krzyżacki, który później stał się symbolem niemieckiej agresji na Europę Wschodnią, w tym czasie zajmował się całkowicie pobożnymi sprawami.

Teraz w niemieckim narożniku znajduje się pomnik „Jedności Niemiec”, który został zbudowany w 1897 r. Na podstawie pieniędzy zebranych w drodze subskrypcji i poświęcony jest zjednoczeniu Niemiec w jedno państwo. Na odcinkach nasypu, które tworzą boki niemieckiego narożnika, zainstalowane są maszty flagowe z flagami wszystkich krajów związkowych wchodzących w skład zjednoczonych Niemiec.

Deutsches Eck - German Corner: Right - Rhine, Left - Moselle

Centralny fragment pomnika to pomnik konny króla pruskiego Wilhelma I, który został pierwszym cesarzem zjednoczonych Niemiec.

Pomnik cesarza Wilhelma I.

Obok Kaiser przedstawiona jest skrzydlata bogini zwycięstwa Nick, prowadząca pod uzdę konia cesarskiego.

Pomnik cesarza Wilhelma I.

Aby zachować obiektywizm, trzeba powiedzieć, że „unifikator” Kaisera był osobą o bardzo wąskim umyśle i słabym władcą, panicznie bojącym się rewolucji. Zasługuje na Niemcy tylko dlatego, że pod presją okoliczności postanowił przenieść postępowanie polityki pruskiej w ręce bardzo twardego, a zatem niezwykle popularnego społeczeństwa Otto von Bismarcka. Mówiąc dokładniej, mało popularny na początku swojej kariery politycznej. Był to „żelazny kanclerz” Otto von Bismarck, który stanowczo wlutował Niemcy w jedną całość, po czym Prusowie, którzy początkowo naprawdę go nienawidzili, a nawet kilkakrotnie próbowali życia, byli gotowi nieść go w ramiona. Od miłości do nienawiści jest jednym krokiem, a jak pokazuje historia, od nienawiści do miłości również. Sam Wilhelm I do koronacji cesarskiej korony odpoczął i nie chciał zaakceptować tytułu cesarza niemieckiego. Będąc Prusakiem w szpiku kości, powiedział: „Moje serce nie może tego znieść, jeśli piękne imię Prusy rozpłynie się w wrzącym kotle o nazwie Niemcy, które zawsze było wrogo nastawione do Berlina i świętego porządku pruskiego ... Stare dobre Prusy zawsze robiły to, co drwiło Niemców z Niemiec. Jak się teraz czuję, spadkobierca dawnej chwały pruskiej, nagle nazwany niemieckim imieniem? ” A jednak większość laurów unifikatora i założyciela nowego państwa trafiła do Williama I. To jednak jest całkiem zrozumiałe i logiczne.

Na fasadzie cokołu, na którym zamontowano pomnik, olbrzymi orzeł pruski rozpostarł skrzydła. Co jest również całkiem zrozumiałe i logiczne - ponieważ Prusy zjednoczyły Niemcy.

Prusy rządzą

Po bokach i za cokołem znajdują się szerokie schody, których stopnie prowadzą do jego pustego wnętrza.

Pomnik cesarza Wilhelma I (widok z prawej strony)

Tył cokołu

W niszach ścian cokołu, jeśli chcesz, możesz przejść na emeryturę i oderwać się od świata zewnętrznego, jak na przykład ten młody człowiek, który spędził cały czas w niemieckim kącie entuzjastycznie studiując ze swoim laptopem.

Dobrze siedzi

Z wewnętrznej przestrzeni cokołu schody prowadzą jeszcze wyżej, do samej stopy pomnika jeździeckiego - do otwartej galerii widokowej. Ta galeria otacza cokół na obwodzie; w rogach są zainstalowane okulary szpiegowskie. Chociaż wysokość nie jest bardzo duża, stąd można zrobić dobre zdjęcia okolic, samego zbiegu rzek, przeciwległego prawego brzegu Renu z klifem, na którym stoi forteca Ehrenbreitstein.

Widok z niemieckiego punktu widzenia na twierdzę Ehrenbreitstein

Pogoda w dniu naszej wizyty w Koblencji była latem ciepła i słoneczna, a spacerowanie było przyjemnością.

Wiosna w Koblencji

Na podwórku była dopiero połowa marca, a trawniki były już pokryte pierwszymi wiosennymi kwiatami.

Koblencja. Marzec Trawnik z kwiatami

Niemiecki róg jest dobrą bazą wypadową do dalszego zwiedzania zabytkowego centrum miasta. Stąd możesz iść w dowolnym kierunku. Opcja pierwsza: wzdłuż promenady nad Renem do położonej bardzo blisko stacji kolejki linowej, łączącej Kąt Deutsche z fortecą Ehrenbreitstein, a pałac wyborczy i Wioskę Wina znajdują się nieco dalej. Opcja druga: wzdłuż nabrzeża Mozeli w kierunku starego kamiennego mostu. Opcja trzecia: natychmiast zanurz się w labiryncie wąskich uliczek Starego Miasta, odpowiednio blisko pomnika.

Pomimo faktu, że historia Koblencji ma ponad dwa tysiące lat, niewiele zostało zachowanych od jej wczesnych okresów. Z czasów rzymskich nie pozostało już nic, ale coś ze średniowiecznych obiektów przetrwało. To jest kamienny most Balduinbrücke przez Mozelę

Most Baldwinbrücke w Koblencji (XIV wiek)

oraz kilka romańskich i gotyckich kościołów, z których najsłynniejszym jest romańska bazylika św. Ryc. położona obok niemieckiego rogu. Najbardziej znana jest z tego, że w 842 r. Przedstawiciele trzech wnuków Karola Wielkiego przeprowadzili w niej wstępne rozmowy na temat podziału rozległego imperium frankońskiego.

Bazylika św Castor (widok z twierdzy Ehrenbreitstein)

Kościół Najświętszej Maryi Panny

Kościół św. Floriana

Najbardziej charakterystyczne dla historycznego centrum Koblencji są barokowe budowle.

Koblencja. Stare Miasto

Budynek muzeum środkowego Renu w Koblencji

Ulica w historycznym centrum Koblencji

Cukinia „Old Koblenz”

Większość budynków i budowli należących do stylów architektonicznych z wcześniejszych okresów została zniszczona przez francuską artylerię w 1688 r. Podczas oblężenia miasta podczas wojny o dziedzictwo Palatynatu. „Słońce” król Ludwik XIV, którego literatura i kino przedstawia nam jako cukierkowy zmysłowy człowiek i sybarit, był w przeciwieństwie do tego bardzo energicznym i ambitnym władcą. Swój wolny czas nie poświęcił na rozmowę z ulubionymi i tańczenie na balach dworskich. Francja za jego panowania zdominowała Europę Zachodnią, prowadziła niezwykle agresywną politykę zagraniczną i, jak później za czasów Napoleona, walczyła ze wszystkimi sąsiadami. Podczas tych wojen w Belgii, Luksemburgu i Niemczech, podczas oblężenia miast przez Francuzów, wiele arcydzieł architektonicznych zostało zniszczonych, co wiele przyszłych pokoleń mógł podziwiać, gdyby tak się nie stało.

Koblencja w 1688 r. Nie poddała się Francuzom, ale została prawie całkowicie zniszczona przez wroga. To tłumaczy fakt, że ponownie został zbudowany w stylu barokowym charakterystycznym dla XVII-XVIII wieku.

Koblencja, Stare Miasto

Koblencja. Stare Miasto

Teraz, idąc wąskimi, przytulnymi uliczkami historycznego centrum Koblencji, trudno sobie wyobrazić, że wszystko, co was otacza, nie zostało zachowane od czasów starożytnych, ale zostało starannie odrestaurowane i odrestaurowane po drugiej wojnie światowej, podczas której miasto było prawie całkowicie po raz drugi w swojej historii zniszczone przez bombardowanie lotnictwa sojuszniczego. Nie można zapominać, że w XIX wieku Koblenz został przekształcony przez Prusy w potężną fortecę i wraz z cytadelą położoną na prawym brzegu Renu w Ehrenbreitstein był jednym z największych systemów poddaństwa w Niemczech. Dziś miasto o tym nie przypomina.

Aby jednak mieszkańcy miasta i jego goście pamiętali, że historia Koblencji sięga wielu wieków, na jednym z miejskich placów zbudowano historyczną fontannę.

Historyczna fontanna w Koblencji

Górująca w środku fontanny kolumna symbolizuje główne kamienie milowe historii miasta - od czasów rzymskich do współczesności.

Dziesięciopiętrowa kolumna ma podstawę w postaci beczek z winem. Jest to bardzo symboliczne - kraj związkowy Nadrenia-Palatynat, na terytorium którego leży Koblencja, jest głównym regionem uprawy winorośli w Niemczech, a wielu jego mieszkańców jest bardzo subtelnymi koneserami i znawcami dobrych win. Dlatego Niemcy nie żyją z jednym piwem. Koblenz ma tak zwaną Wioskę Wina - pięć pięknych domów z muru pruskiego nad brzegiem Renu, w których można skosztować i kupić dowolną markę wina produkowanego w różnych regionach Niemiec, a przede wszystkim wina z Nadrenii i Mozeli.

Mówiąc o Renie i Mozeli. W języku niemieckim imię Rhine jest męskie, a Mozela jest żeńska, aw niemieckiej mitologii piękno Moselle jest ukochaną córką dużego ojca Renu. W Koblencji, na terenie parku otaczającego pałac elektora, zainstalowana jest rzeźba, w której alegoryczne postacie inteligentnego i przystojnego mężczyzny w sile wieku i młodej dziewczyny uosabiają wizerunki Renu i Mozeli. To prawda, że ​​nieco zawstydzające jest to, że dla ojca i córki ich wizerunki i pozy są zbyt niepoważne. Jednak najprawdopodobniej dla sztuki tamtej epoki imitacja starożytności z kultem nagiego ciała ludzkiego była całkiem normalna.

Sam pałac wyborczy, zbudowany w 1786 r., Nie cieszy się dużym zainteresowaniem. Został wzniesiony w stylu francuskiego klasycyzmu i jest długim prostokątnym budynkiem z dwoma bocznymi półkolistymi skrzydłami. Na zewnątrz pałac jest pozbawiony wystroju. Jednolitość jego wyglądu jest naruszana tylko przez kolumnady przy wejściach ze wschodu i zachodu.

Pałac Elektorów w Koblencji

Ostatni arcybiskup Trier Clemens Wacław z Saksonii nie mieszkał długo w nowym pałacu. Już w 1794 r. Armia rewolucyjnej Francji przybyła do Koblencji, która, jak wiadomo, proklamowała pokój w chatach i wojnę z pałacami. Clemens Wacław z Saksonii, który był wujem wypartego i straconego króla Francji Ludwika XVI, został zmuszony do ucieczki wraz z dużą liczbą francuskich rojalistów (zwolenników króla), których ogrzał w Koblencji po rozpoczęciu rewolucji francuskiej. Na tym skończyła się historia księstwa niemieckiego, zwanego arcybiskupstwem w Trewirze. I istniał od 772 r., Od czasów Karola Wielkiego, czyli ponad 1000 lat. Szczerze mówiąc, niewiele podmiotów państwowych może pochwalić się taką długowiecznością.

Francuska okupacja Koblencji trwała 20 lat, do 1814 roku. Innym symbolem miasta jest ten okres historyczny - Shengel. Ale zanim o tym opowiemy, przeprowadzimy krótką wycieczkę do historii stosunków francusko-niemieckich.

Stosunki te przez wiele stuleci były bardzo, bardzo trudne i uczciwie trzeba powiedzieć, że agresja na granicach Francji i Niemiec nigdy nie była jednostronna. Francja, która w połowie XVII wieku zasadniczo zakończyła proces zjednoczenia ziem francuskich w jej granicach, zaczęła, mówiąc w przenośni, aktywnie otwierać usta na bochenek niemiecki. W wyniku paneuropejskiej wojny trzydziestoletniej Alzacja została oderwana i przyłączona do Francji przez austriackich Habsburgów. Co więcej, w tym samym czasie Francuzi zajęli Lotaryngię, która była wówczas niezależnym księstwem, które jednak w końcu weszło w skład Francji dopiero ponad sto lat później. Oba te regiony były germańskie, zarówno pod względem językowym, jak i kulturowym, chociaż Alzaci i Lotaryngowie, podkreślając swoją specyfikę, nie uważali się za Niemców. Zaraz po rozpoczęciu rewolucji francuskiej we Francji narodziła się „teoria granic naturalnych”, zgodnie z którą, podobnie jak Pireneje na południu, Ren powinien być naturalną granicą Francji na wschodzie. Przez cały czas agresorzy byli bardzo pomysłowi, uzasadniając przyczyny swojej agresji. Ludzie, którzy określili kierunek francuskiej polityki zagranicznej, to nie tylko fakt, że Ren w tym czasie służył już jako granica między Francją a niemiecką margineą Badenii. Chcieli przejąć kontrolę nad rozległym obszarem Środkowego Renu z jego bogatymi miastami i sprzyjającym klimatem, umożliwiając uprawę winogron na doskonałe wina z Nadrenii i Mozeli. Niemcy podzielone na 350 niezależnych księstw i wolne miasta nie miały siły się oprzeć. Po zajęciu regionu nadreńskiego w 1794 r. Francuzi zajęli jego lewobrzeżną część w 1798 r., Czyli oficjalnie włączyli te ziemie do Francji. Na nowych terytoriach utworzono departament Renu i Mozeli, a administracja została całkowicie przekazana administracji francuskiej. Wszystkie te wydarzenia doprowadziły do ​​pojawienia się Shengelsa w Koblencji.

Spacerując po mieście, trudno nie zauważyć takich włazów kanalizacyjnych.

Jednym z symboli Koblencji jest Shengel

Przedstawiono na nich krakersa z fontanny - rzeźbę chłopca w krótkich spodniach, z którego ust tryska strumień wody. Nazywa się Shengel „Spitting Boy”. Sama fontanna Shengelbrunnen znajduje się obok starego ratusza.

Shengel nie jest imieniem, ale raczej przezwiskiem. Podczas dwudziestoletniej okupacji francuskiej wiele dzieci urodziło się z pozamałżeńskich romansów mieszczan z żołnierzami i oficerami francuskiego garnizonu w Koblencji. Chłopcy urodzeni w wyniku przyjaźni francusko-niemieckiej, miejscowi pogardliwie nazywali najczęstsze francuskie imię - Jean, które, biorąc pod uwagę lokalną wymowę, zostało przekształcone w Shang lub Sheng. Stopniowo Sheng stał się Sheng i stał się synonimem słowa „drań” (nieślubny).Oczywiste jest, że stosunek do Shengeli w Koblencji nie był najlepszy, tylko leniwi się im nie sprzeciwiali. Jednak Shengels w przeważającej części byli nieśmiałymi facetami i nie popełniali obrazy. Człowiek, który obraził Shengela, nie mógł liczyć na spokojne życie w przyszłości - liczna korporacja Shengel miała duży arsenał wszelkiego rodzaju psikusów i paskudnych spraw, które zorganizowali dla swoich przestępców. Stopniowo z czasem znaczenie pseudonimu shengel zmieniło się i zaczęło oznaczać osobę, która nigdy nie była zniechęcona i nie uległa uderzeniom losu. Mieszkańcy Koblencji uważają się za takich. Jednak turyści odwiedzający fontannę krakersów powinni się wciąż wystrzegać - ziewający Shengel, zgodnie ze starym zwyczajem trądu, może nagle wylać strumień wody, która wypływa z jego ust w odstępie kilku minut.

Koblencja to urocze miasto. Szybkie spojrzenie na niego podczas krótkiego spaceru wystarczy, aby to zrozumieć. Nie tylko wąskie, brukowane uliczki historycznego centrum cieszą oko, spacerując po nich nasyconym romantycznym duchem starożytności, ale także oryginalne budynki nowoczesnej architektury znajdujące się w ich pobliżu.

Centrum handlowe w Koblencji

Koblencja. Zaprezentuj centrum handlowe

Jak ci się podoba ten budynek, przypominający walizkę owiniętą folią opakowaniową?

Niemcy Koblencja

Na ulicach Koblencji znajduje się wiele interesujących rzeźbiarskich przedmiotów o różnych kształtach i kierunkach.

Jedna z wielu ulicznych rzeźb miasta

Tablica pamiątkowa na cześć 100-lecia Konki

Koblencja, pomimo niewielkich rozmiarów, zasługuje na spędzenie w niej kilku dni. Ciekawe jest nie tylko samo miasto, ale także jego malownicze otoczenie z wieloma dobrze zachowanymi średniowiecznymi zamkami.

W pełni ciesząc się widokiem tego w każdym znaczeniu tego cudownego miasta, wyruszyliśmy w podróż powrotną. My poszliśmy w drugą stronę - przez Bonn, aby odwiedzić kuzynów Ericha - Theo i Wili, którzy mieszkają tam ze swoimi rodzinami i jednocześnie przynajmniej powierzchownie znają dawną stolicę Niemiec Zachodnich.

W drodze do Bonn

Wieczór był bardzo czarujący. Po naszej bardzo przyjemnej znajomości gotowania w Bonn Theo i jego żona Alya oprowadzili nas po mieście po Bonn. Niestety zmierzch już się zagęścił i nie byliśmy w stanie wykonać wystarczającej liczby dobrych zdjęć. Ale sam spacer z trasą był po prostu wspaniały.

Wieczór Bonn, wieczór Bonn! Ile myśli myśli ...

Bonn znajduje się bardzo blisko Kolonii. Między nimi położono nawet trasę tramwaj-metro. I mają wspólne lotnisko. A historia, można powiedzieć, jest również ogólna. Nie chcę się powtarzać, ale muszę - Bonn, podobnie jak Kolonia, Koblencja i wiele innych miast nadreńskich w Niemczech, dorastał na terenie starożytnego rzymskiego obozu wojskowego. Bonn w 1289 r. Uczynił arcybiskupa Kolonii swoją rezydencją po tym, jak uparta i kochająca wolność Kolonia osiągnęła niezależność od swego byłego pana.

Bonn Sternor - pozostałości fortyfikacji miejskich (XIII wiek)

Klasztor-Bazylika Św. Marcina (XI wiek)

Ale Bonn, w przeciwieństwie do tętniącej życiem metropolii, jaką jest Kolonia, jest prowincjonalnym cichym i spokojnym miastem. Język nie zamienia go w miasto - w końcu nie mniej niż trzysta tysięcy mieszkańców.

Jedna z wersji tego, jak Bonn stała się stolicą Niemiec Zachodnich, jest bardzo ciekawa. Złe języki mówią, że decyzję na korzyść Bonn podjął pierwszy kanclerz federalny Niemiec Konrad Adenauer, ponieważ mieszkając niedaleko Bonn nie chciał przenosić się z rodzinnych miejsc (był rodem z Kolonii i przedwojennego burmistrza) do Frankfurtu Mój, który walczył z Bonn o tytuł stolicy. Cokolwiek to było, ale „wioska o znaczeniu federalnym”, jak mieszkańcy kraju zwani Bonn, była stolicą od 1949 do 1990 roku. A tu jeszcze są niektóre ministerstwa i departamenty federalne.

Prawie jedna dziesiąta mieszkańców miasta to studenci Uniwersytetu w Bonn, jednego z najlepszych uniwersytetów w Europie. Wśród jego studentów było wielu ludzi, których imiona są na zawsze wpisane w historię ludzkości. Aby nie być bezzasadnym, wymienię tylko Heinricha Heine i Karola Marksa. W XIX wieku uniwersytet w Bonn został nazwany „Uniwersytetem Książąt”, ponieważ uczestniczyło w nim wiele potomków dynastii książęcych i królewskich, w tym ostatni cesarz niemiecki, Wilhelm II. Główny budynek uniwersytetu jest jedną z atrakcji miasta, ponieważ znajduje się w ogromnym budynku dawnego pałacu arcybiskupa. Uniwersytet jest także właścicielem innej dawnej rezydencji elektora - pałacu Poppelsdorf z przyległym parkiem.

Bonn to nie tylko placówka edukacyjna, ale także ważny ośrodek kultury w Niemczech. Wśród wielu różnych muzeów w mieście znajduje się muzeum-dom Ludwiga van Beethovena.

Dom-muzeum Ludwiga van Beethovena

Harmonogram Muzeum Domu Beethovena

Wielki kompozytor urodził się w Bonn i spędził tu swoje młode lata. Pierwszy pomnik Beethovena został wzniesiony w Bonn natychmiast po jego śmierci. I w tej sprawie Bonn otrzymał pierwszeństwo przed stolicą cesarstwa - Wiedniem, gdzie Beethoven spędził najbardziej owocny okres swojego życia. Fundusze na wzniesienie pomnika przeznaczył inny wybitny kompozytor - Franz Liszt. Dziś na ulicach i placach Bonn znajduje się 10 pomników wielkiego syna miasta.

Jedną z atrakcji Bonn jest Stary Ratusz na Rynku w samym sercu miasta.

Ratusz Staromiejski w Bonn

Kiedy Bonn było stolicą, budynek ten pełnił głównie funkcje reprezentacyjne - odbywały się tutaj różne ważne wydarzenia społeczne i przyjmowano delegacje zagranicznych rządów. Główne schody Starego Ratusza były miejscem, w którym nowo wybrany prezydent kraju pojawił się po raz pierwszy.

Na frontowych schodach Starego Ratusza

Ten dzień był dla nas bardzo pracowity. Wrócili do Kreuztal trochę zmęczeni, ale po brzegi przytłoczeni wrażeniami i bardzo zadowoleni. Do końca naszego pobytu na gościnnej niemieckiej ziemi pozostały dwa dni, a przed nami był ostatni punkt naszego programu wycieczek - wycieczka do Marburga.

Powiem z góry, że Marburg stał się dla mnie miejscem, w którym wszystkie moje wyobrażenia o tym, co w rzeczywistości powinno być starym niemieckim miastem, spełniły się w rzeczywistości. Że Niemcy, tak jak je reprezentowałem, czytając w dzieciństwie historie braci Grimm, pojawiły się przede mną w Marburgu. Więcej na ten temat w następnej części raportu. Ciąg dalszy nastąpi.

Szkice niemieckie. Część IX
Szkice niemieckie. Część x

Jak zaoszczędzić na hotelach?

Wszystko jest bardzo proste - spójrz nie tylko na rezerwację. Wolę wyszukiwarkę RoomGuru. Jednocześnie szuka rabatów na rezerwacji i na 70 innych stronach z rezerwacjami.

Obejrzyj wideo: Lew Trocki. Tajemnica Światowej rewolucji 2007 (Może 2024).

Popularne Wiadomości

Kategoria Niemcy, Następny Artykuł

Ventimiglia - kurort we Włoszech na wybrzeżu Liguryjskim
Liguria

Ventimiglia - kurort we Włoszech na wybrzeżu Liguryjskim

Ventimiglia to raczej małe (około 24 500 mieszkańców) włoskie miasto położone w najbardziej wysuniętej na zachód części Ligurii, prowincji Imperium. Liguria jest uważana za jeden z najbardziej malowniczych regionów Włoch (nie bez powodu Włosi nazywają ją „szczęśliwą podkową Włoch”, wskazując nie tylko na formę geograficzną, ale także na znaczenie dla kraju), a Ventimiglia można nazwać ozdobą wybrzeża Liguryjskiego.
Czytaj Więcej
Alassio - perła wybrzeża Ligurii
Liguria

Alassio - perła wybrzeża Ligurii

Alassio (Alassio) - jeden z najbardziej znanych kurortów we Włoszech. Znajduje się w prowincji Savona, region Liguria. Pierwsza osada na tej stronie pojawiła się w X wieku. Legenda głosi, że młoda córka cesarza Cesarstwa Rzymskiego, Otto I Wielki, uciekła na wzgórza Alassio ze swoim kochankiem, prostym giermkiem.
Czytaj Więcej
Corniglia - mały raj włoskich winiarzy
Liguria

Corniglia - mały raj włoskich winiarzy

Corniglia to najmniejsze miasto w Parku Narodowym Cinque Terre. Różni się od reszty miast Pyatiemelye tym, że nie znajduje się na samym brzegu Morza Liguryjskiego, ale na wysokości około 100 metrów nad jego poziomem. Dlatego nie będzie można dostać się do niego drogą morską - tylko lądowymi środkami transportu.
Czytaj Więcej
Manarola - starożytne i wspaniałe Włochy
Liguria

Manarola - starożytne i wspaniałe Włochy

Manarola jest najstarszym z pięciu małych miast Parku Narodowego Cinque Terre, który obejmuje również miasta Riomaggiore, Vernazza, Corniglia i Monterosso. Jasne, kolorowe budynki Manaroli przyciągają uwagę turystów, a między nowoczesnymi budynkami na ulicach miasta zachowały się starożytne budowle architektoniczne, których wiek miał ponad pięćset lat.
Czytaj Więcej