Federica Gagliardi, enigmatyczna towarzyszka byłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego, została zatrzymana na rzymskim lotnisku Fiumicino z 24 kilogramami kokainy. Dziewczyna została zatrzymana przez przedstawicieli policji podatkowej miasta Neapol, którzy połączyli siły z rzymskimi kolegami. Piękno rzekomo wróciło do kraju po podróży do Ameryki Południowej, najprawdopodobniej do Wenezueli.
Jedno lotnisko uczyniło Galliardi sławnym, a drugie mogło zrujnować jej życie. Po raz pierwszy blondynka trafiła na pierwsze strony gazet po tym, jak została zauważona obok premiera Włoch Silvio Berlusconiego, kiedy przybył na spotkanie G20 w kanadyjskim mieście Huntsville w 2010 roku. Bardzo atrakcyjna blondynka o zaskakująco smukłej sylwetce po prostu nie mogła pozostać niezauważona w orszaku Berlusconiego. Dlatego wkrótce zaczęli o niej mówić, ochrzczając 28-letnią piękność „białą królową”. Jak się później okazało, Galliardi był wówczas szefem sekretariatu Sekretarza Generalnego regionu centralnego Włoch Lacjum. Brała czynny udział w kampanii wyborczej szefa regionu, ale jej stanowisko nie było tak ważne, aby towarzyszyć włoskiej delegacji w podróży służbowej, co wywołało wiele wątpliwości.
Obecnie wszystkie szczegóły aresztowania Galliardi są utrzymywane w tajemnicy, aby nie zaszkodzić dalszemu śledztwu. W tej chwili śledczy uważają, że poprzedni model mógł mieć najbliższe kontakty z przestępczością zorganizowaną. Dotychczas śledczy zamierzają przeprowadzić szeroko zakrojone badania rzekomych szlaków narkotykowych między dwoma krajami Atlantyku, a także ustalić wszystkie kanały dostaw kokainy do Włoch.
Eksperci kryminalistyczni obliczyli, że gdyby leki przewożone przez byłego towarzysza Berlusconiego znajdowały się w rękach dilerów, mogliby pomóc w ich sprzedaży nie mniej niż pięć milionów euro.
W międzyczasie jeden ze towarzyszy skandalicznego premiera znajduje się w areszcie przedprocesowym, niespokojny polityk nadal regularnie trafia na nagłówki gazet. Na przykład niedawno okazało się, że Berlusconi, który jeszcze kilka tygodni temu został ponownie oficjalnym kawalerem, zamierza zawrzeć trzecie małżeństwo latem, tym razem ze specjalną młodą Francescą Pascale. Jednak w ubiegłym tygodniu 77-letni potentat medialny powiedział prasie, że nie zamierza związać się świętymi więzami latem 2014 roku. Wyjaśnił swoją pozycję, mówiąc, że był „za stary na małżeństwo”. Przypomnij sobie, że Berlusconi jest o 50 lat starszy od swojego kochanka.
Od najmłodszych lat Pascal uwielbiał Berlusconiego, a następnie całkowicie dołączył do swojej imprezy i stworzył „fanklub”. Kiedy wreszcie mogła osobiście spotkać się z jej uwielbianym tematem, jak przyznaje sama Francesca, praktycznie nie mogła mówić o jego urodzie, ale nie była zagubiona i nie podała mu swojego numeru telefonu. Jak wspomina Pascale, kiedy wyznała swoją miłość byłemu premierowi, odpowiedział, że jest za młoda i nie mógł dać jej przyszłości, na którą zasłużyła. Jednak to uznanie nie zakończyło ich związku: już w Boże Narodzenie 2011 r. Piękno otrzymało w prezencie pierścionek z wielkim diamentem.
Na nieszczęście dla Pascale nie jest ona przeznaczona na Signorę Berlusconi. Wcześniej dziewczyna wielokrotnie oświadczyła, że chce poślubić swojego 77-letniego chłopaka, a on unikał trudnych pytań dotyczących jego osobistych planów. Niemniej jednak Berlusconi powiedział kiedyś, że to Francesca sprawiła, że uwierzył w miłość. Ale najwyraźniej to nie wystarczy, by były premier ożenił się po raz trzeci.