Nieznani ukradli starożytny fresk z miasta-muzeum w Pompejach, naruszając w ten sposób integralność zabytku architektury wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Straż kompleksu Pompeje odbywał codzienną wycieczkę, gdy odkrył „brak muralu w Domu Neptuna”, który przedstawiał starożytną grecką boginię płodności Artemidę. Policja natychmiast wszczęła dochodzenie w sprawie kradzieży 20-centymetrowej relikwii, wcześniej zlokalizowanej w bardzo widocznym miejscu dostępnym dla zwiedzających. Utrata fresku Artemidy stała się znana 7 marca, ale przywódcy kompleksu zgłosili to dopiero we wtorek. W miejscu skradzionego dzieła sztuki część ściany pozostała widoczna, obok której przedstawiono inną bohaterkę mitów starożytnej Grecji. Wiadomość o zaginionym fresku z Pompei wywołała we Włoszech burzę oburzenia. Wielu mieszkańców nazwał ten incydent „Wstyd dla kraju”, a także wyraził wątpliwości co do kompetencji nowego szefa kompleksu, mianowanego stosunkowo niedawno na jego stanowisko.
W 2003 r. Podobna historia miała miejsce w kulturalnym i historycznym kompleksie Pompei. Następnie złodzieje ukradli freski przedstawiające Boga Kupidyna, datowane na I wiek pne. Lokalna policja zasugerowała, że jakiś zbieracz, który znał prawdziwą wartość przedmiotu sztuki, mógł zdecydować o takiej zbrodni.
Niestety podczas kradzieży freski zostały znacznie uszkodzone, o czym świadczą fragmenty znalezione na ziemi. Warto zauważyć, że relikwia była przechowywana w Domu Miłośników Czystości, zamkniętym dla publiczności. Historycy wcześniej stwierdzili, że to ten nieznany mural, który nieznany artysta namalował bezpośrednio podczas erupcji Wezuwiusza, który pochował całe miasto. Na szczęście tydzień po zniknięciu zdjęć miejscowej policji udało się znaleźć złodziei i zwrócić wszystko na swoje miejsce.
W styczniu tego roku Włochy były zszokowane, gdy dowiedziały się, że jedna z relikwii z Pompei została umieszczona na aukcji internetowej eBay.
Cegła, rzekomo będąca częścią jednej ze ścian miasta zakopanego pod lawą w 1979 r., Została wystawiona na sprzedaż w Internecie za absurdalną cenę 99 USD.
Opis „produktu” cieszył się dużym zainteresowaniem użytkowników światowej sieci, a także zainteresował policję. Użytkownik pod pseudonimem Zmdubois, który próbował sprzedać kawałek Światowego Dziedzictwa, twierdził, że cegła tak naprawdę pochodzi z Pompei i została odziedziczona po matce w 1958 roku.
„Moi rodzice dużo podróżowali, a kiedy byli w Pompejach, po prostu nie mogła wyjść bez schwytania cegły”, wyjaśnił niefortunny sprzedawca na stronie internetowej eBay, dodając, że jego matka zawsze podpisywała swoje niezwykłe zakupy w historycznych miejscach . Nie trzeba dodawać, że młody człowiek, zamieszczając podobne ogłoszenie w Internecie, nie zdawał sobie sprawy, że przechowywanie i sprzedaż zabytków archeologicznych, zwłaszcza z zabytkowego miasta Pompeje, jest poważnym przestępstwem?