Po długich debatach na temat tego, jakie rodzaje narkotyków, lekkich lub ciężkich, należy przypisać marihuanie, włoskie władze ostatecznie zdecydowały. Był wczoraj dekret uchylający tak zwaną ustawę Fini-Giovanardi, która klasyfikowała marihuanę jako substancje takie jak heroina, kokaina i amfetamina, które są zasadniczo twardymi narkotykami.
Posiadanie środków odurzających podlega surowym karom miejscowego prawa. Tak więc, zgodnie z przyjętym dekretem, jeśli wcześniej posiadanie twardych narkotyków, w tym konopi, przewidywało karę pozbawienia wolności od 8 do 20 lat, teraz możesz iść do więzienia na 2-6 lat za przechowywanie tej substancji.
Jak wyjaśniła minister zdrowia Włoch Beatrice Lorenzin, decyzja o umieszczeniu marihuany na liście narkotyków miękkich podyktowana była faktem, że ustawa Fini-Giovanardi, przyjęta w 2006 r., Została uznana za niekonstytucyjną, ponieważ nie wskazała rodzajów substancji niebezpiecznych, pojawił się w ostatnich latach. Zgodnie z nowymi normami marihuana zostanie wyjęta w osobnej sekcji, w której wymienione zostaną wszystkie przygotowania wykonane na jej podstawie.
Warto zauważyć, że w lutym włoski Trybunał Konstytucyjny zrównał haszysz z twardymi narkotykami.
Wielu polityków poparło tę decyzję, podczas gdy większość organizacji i aktywistów wyraziła wobec niej negatywne nastawienie. Na przykład przedstawiciele Klub Marihuany SpołecznejZwolennik stosowania tej substancji do celów medycznych od stycznia 2013 r. Stwierdził, że kategorycznie sprzeciwiają się decyzji. „Zgodnie z poprzednią ustawą z 2006 roku, którą można uznać za jedną z najbardziej absurdalnych na świecie, zwykli ludzie cierpiący na różne choroby nazywani są przestępcami”, wyjaśnia założyciele klubu Andrea Trasciuoglio, Lucia Spiri i William Verardi (William Verardi).
Ustawa uchwalona w 2007 r. Zezwala lekarzom na przepisywanie marihuany jako leku. Jednak nie we wszystkich regionach kraju pacjentom wydawano recepty na tę substancję za darmo. W wielu regionach Włoch konopie używane były do celów medycznych. około 40 euro za gram. Ale to wcale nie znaczyło, że każdy pacjent mógł nabyć substancję: lekarze napisali receptę na marihuanę wyłącznie według własnego uznania. „Często lekarze byli źle poinformowani” - wspomina Verardi. „Woleli przepisywać leki takie jak opium, które mają wiele niebezpiecznych skutków ubocznych”.
Trachuoglio i Spiri, którzy sami cierpią na stwardnienie rozsiane, powiedzieli, że mieli szczęście znaleźć lekarzy, którzy przepisali niezbędne dawki marihuany. Teraz mają nadzieję przekonać innych lekarzy, aby nie odmawiali wydawania recept na tę substancję.
„Będziemy nadal przekonywać lekarzy i pacjentów o korzyściach płynących z używania leków zawierających marihuanę” - mówi Spiri. „Z pomocą uniwersytetów i instytutów mamy nadzieję znaleźć miejsce, w którym wolno nam legalnie uprawiać tę substancję wyłącznie do celów medycznych, zamiast kupować ją za granicą za fantastyczne kwoty”.
Według Verardi marihuana jest bardzo przydatna w leczeniu nie tylko stwardnienia rozsianego, ale także wielu innych chorób, takich jak przewlekły ból, nudności, choroba Parkinsona i choroba Alzheimera, bez powodowania niebezpiecznych reakcji na produkt u pacjentów. Tak więc Spiri i Trashuillo na próżno próbowali użyć innych leków, które pomogłyby im w leczeniu ich choroby. „Leki, które stosowaliśmy wcześniej, wyrażały się tylko w efektach ubocznych”, wspomina Spiri. „Skończyło się to na wózku inwalidzkim, ponieważ, jak się okazało, przepisany mi lek absolutnie nie był dla mnie odpowiedni”.
Jednak założyciele klubu nie zaprzeczają, że leki na bazie marihuany mają również pewne skutki uboczne, takie jak łagodne złe samopoczucie i uczucie ciągłego głodu. Jednak według Spiri wszyscy znikają za kilka dni.