Ubieganie się o rozmowę z rodzicami może wydawać się dziwne każdemu, ale nie współczesnemu Włochowi. Czy sytuacja naprawdę poszła tak daleko?
Okazuje się, że Włosi nadal „trzymają się spódnicy swojej matki”, nawet jeśli chodzi o znalezienie pracy. Co najmniej co czwarty Włoch przychodzi na rozmowę z rodzicami, najczęściej z matką. Ten trend zidentyfikował BP Sec, specjalista w zakresie usług doradczych i edukacyjnych, przeprowadzając badania i przeprowadzając wywiady z ponad tysiącem osób.
Bez względu na to, jak wątpliwe są wyniki takich badań z punktu widzenia oficjalnych statystyk, należy je nadal brać pod uwagę. „Zdarzyło się, że niektórzy kandydaci do pracy” - powiedziała Daniele Barbone, założycielka BP Sec - „przyszła na rozmowę kwalifikacyjną w towarzystwie ojca, który niechętnie siedział w poczekalni, aby uparcie domagać się od sekretarza informacji o wynikach spotkania dzieci ”.
Według badania ponad 25% młodych ludzi przychodzi na rozmowę kwalifikacyjną w towarzystwie ojca i matki, a dobre 20% przyjeżdża z bratem lub siostrą. Podczas gdy około 50% kandydatów do pracy, aby poczuć się pewniej, przybyć na miejsce rozmowy z mężem, żoną, panem młodym lub panną młodą.
Okazuje się, że znaczna część nowego pokolenia nie jest w stanie oderwać się od własnej rodziny, nawet w przypadku takiego testu dojrzałości jak rozmowa o pracę. Być może warto spojrzeć z innej strony niż przyczyna tak ogromnego bezrobocia wśród młodzieży (niedawno osiągnięto nowy rekord - 41,6%).
Należy przeanalizować wpływ krewnych, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych, na wyniki wywiadów.
Kierownik hotelu CastaDiva Resort & Spa nad jeziorem Como Miriana Verga potwierdza istnienie problemu: „Kandydaci przyjeżdżają z obojgiem rodziców lub jednym rodzicem, z bratem lub panną młodą, a pierwszą rzeczą, o którą pytają, jest to, ile zarobią. Więcej rodzina lub przyjaciele często chętnie pomagają osobom poszukującym pracy podczas rozmów kwalifikacyjnych ”.
Oświadczenia agencji konsultingowej i kierownika hotelu brzmią zupełnie nietypowo w przypadku zwykłych badań w tej dziedzinie: wcześniejsza wzmianka o matkach towarzyszących dzieciom podczas wywiadów była bardzo rzadka. I uważano je za wyjątkowe przypadki protekcjonizmu rodzinnego. Ale jeśli nie są tak naprawdę wyjątkowe, to tego budzika nie można zignorować. Niewątpliwie mama jest zawsze mamą. Ale w niektórych sytuacjach powinna pozostać za drzwiami.