Prezydent Mediolanu Inter Eric Ehokhohir (Erick Thohir) został nazwany pisarzem słynnej gazety „The Huffington Post” „gruby indonezyjski”.
Tohir, który jest właścicielem klubu futbolu amerykańskiego DC United i indonezyjskiego Persib Bandung, nabył Internationale w dniu 15 października 2013 r., Kupując 70 procent udziałów od swojego poprzednika Massimo Moratti. Warto zauważyć, że przez wszystkie lata, w których Moratti był właścicielem klubu, jego działania dotyczące Interu nie zawsze były jednoznacznie oceniane. Bez wątpienia milioner z całego serca wspierał swoich graczy, nie szczędząc środków na jego rozwój, a często jego decyzje prowadziły do osłabienia drużyny.
Włochy ucieszyły się, gdy zdała sobie sprawę, że Tohir ma lepszą wizję futbolu niż Moratti. Warto zauważyć, że Indonezyjczyk w niecały rok swojej prezydentury nad Milan Interem podjął już szereg decyzji, które miały bardzo korzystny wpływ na zespół. Niemniej Tohir regularnie staje się przedmiotem ośmieszenia i ataków z różnych stron.
Na przykład Evelina Christillin, była szefowa komitetu organizacyjnego Igrzysk Olimpijskich w Turynie w 2006 r., W swoim artykule na temat „The Huffington Post” nie mówiła o obecnym właścicielu Interu, co podważa jego możliwości finansowe. „Co pozostało z Interu po odejściu Moratti?” Zapytała czytelników na swoim blogu. „Mały gruby Indonezyjczyk, który ostatecznie opuścił Moratti większość akcji i zespołu. Nikt jednak nie wie, czy ma wystarczające środki na utrzymanie Interu.”
Cały artykuł Kristillin został zaprojektowany bardzo wyzywająco i prowokująco. Nazywała także Tohirę „cicciobello a mandorla”, co z grubsza tłumaczy się jako „poczwarka o wąskich oczach”. „Ciccio” oznacza „puszysty”, a „occhi a mandorla” oznacza „oczy w kształcie migdałów”, co jest dość powszechnym wyrażeniem przy opisie osoby pochodzenia azjatyckiego, jednak w języku włoskim wyrażenie to ma rasistowski kolor.
„Wiśniowiec o wąskich oczach, który robi wszystko, co mu się podoba, ponieważ on (Moratti) już tu nie ma” - powiedział dziennikarz.
Nawiasem mówiąc, włoskiemu społeczeństwu często przypisuje się tytuł rasistowski. W 2008 roku były premier Włoch Silvio Berlusconi trafił na pierwsze strony gazet na całym świecie po tym, jak opisał prezydenta USA Baracka Obamę jako „młodego, przystojnego i opalonego”.
W rozmowie z prezydentem Rosji Berlusconi powiedział, mówiąc o potencjale Ameryki: „Obama jest młody, piękny i opalony, dlatego uważam, że istnieją możliwości rozwoju dobrej współpracy”.
Piłkarze pochodzenia afroamerykańskiego, którzy akurat grali w skład lokalnych klubów, zostali również zaatakowani przez obywateli Włoch. Utalentowany Mario Balotelli (Mario Balotelli) wpadł kiedyś pod ogień.